sobota, 26 marca 2011

Ws Japoni i skażenia nad Europą

Witam,
otrzymaliśmy mailem to info. Nie możemy potwierdzić czy wiarygodne.

Prosimy o zapoznanie się z treścią, która nie jest przez nas zmieniana.

Ze względu na pilną sprawę nie poddajemy edycji.

Pozdrawiamy





Subject: zamiast inspiracji o sytuacji w Japonii i naszym zdrowiu

Witajcie Kochani !

Zastanawiałem się parę godzin czy ten kontrowersyjny materiał przekazać dalej.
Pomimo nieco dramatycznego tonu poniższych informacji uważam jednak że warto czasami
podmuchać na wydawałoby się z pozoru zimny ogień i trochę się zabezpieczyć.
Nasze zdrowie jest najważniejszym najcenniejszym dobrem jakie mamy w życiu,
cenniejszym od wszelkich pieniędzy i zaszczytów tego świata.

Prawda w prasie i mediach zagranicznych o uszkodzonych przez trzęsienie ziemi
elektrownia w Japonii wygląda trochę inaczej niż podają to polskie media.

Dziś rano pan Damian (nie znam go osobiście), interesujący się badaniami
radioaktywności, zmierzył w Zachodniopomorskim poziom promieniowania (posiada on
kalibrowany dozymetr, tj. specjalistyczne urządzenie pomiarowe) dawka promieniowania
wyniosła 20 mikro S/h czyli DWIEŚCIE razy przekroczyła poziom normalny.

Jest to w miarę bezpieczne o ile utrzyma się piękna sloneczna pogoda.

Jednak gdyby w ciągu najbliższych dni padało lub się bardzo chmurzyło, specjaliści w
temacie, radzą NIE WYCHODZIĆ Z DOMU. Ewentualny opad adioaktywny może mieć
nieodwracalne konsekwencje dla drowia, szczególnie dzieci i osób przed 40 rokiem
życia.

Poza tym zaleca się nie jeść importowanych z Japonii owoców, ryb, owoców morza,
ryżu; gdyż istnieje ryzyko, że żywność ta, choć wysoce radiooaktywna, zostanie
zaimportowana do Polski z Japonii (choć USA i wiele innych krajów wstrzymało dostawy
produktów żywnościowych z Japonii).

Fakty dot. Wybuchu a media:

Fukushima: Promieniowanie 1600 razy wyższe niż dawka dopuszczalna. Radioaktywne ryby.
Władze ostrzegają przed skażeniem radioaktywnym morza. Japońskie ministerstwo
zdrowia zaapelowało o wzmocnienie kontroli ryb i owoców morza, ponieważ w wodach
morskich w pobliżu elektrowni jądrowej w Fukushimie doszło do podwyższenia poziomu
radioaktywności. Chodzi o wody wzdłuż wybrzeży prefektur Ibaraki i Chiba. Tymczasem
rano nad uszkodzoną przez trzęsienie ziemi elektrownią atomową Fukushima znowu
pojawiły się kłęby pary i dymu. Paruje zbiornik z paliwem jądrowym a promieniowanie
przekracza dopuszczalne normy o 1600 razy - podaje portal TVN24.

PRZYCZYNY AWARII W ELEKTROWNI ATOMOWEJ FUKUSHIMA SĄ PROZAICZNE - wszech obecny
burdel, bałaganiarstwo i pozorne oszczędności.

Ujawniają się przyczyny awarii elektrowni nuklearnej w Fukushima.
Korupcyjno-biurokratyczne układziki przy władzy przypominają to, co znamy z Europy,
a jeszcze lepiej z własnego polskiego podwórka.

Ze względu na niechęć Japończyków do energii nuklearnej oraz z powodu kryzysu
ekonomicznego Japonia ma kłopoty z budową nowych elektrowni atomowych. Jest też
niechętna kosztownemu importowi paliw kopalnych. W związku z tym właściciele
istniejących elektrowni skutecznie lobbują, aby przedłużyć im licencje ponad
40-letni ustawowy limit. W ciągu następnej dekady 13 reaktorów oraz pięć pozostałych
w elektrowni Fukushima przekroczą 40-letni okres użytkowania i będą wymagać
niebotycznych kosztów wymiany. Gdyby nie awaria w Fukushimie rząd japoński z
pewnością przedłużyłby im licencje.

Ukrywanie awarii w elektrowniach atomowych charakteryzuje działalność wszystkich
kompanii energetycznych, jako że wszystkie mają problemy finansowe. W Japonii jest
zaś ponad 50 elektrowni atomowych.

W 2007 roku w elektrowni atomowej w Kashiwazaki podczas trzęsienia ziemi uszkodzone
zostały pojemniki z zużytym paliwem. Na 400 pojemników, zawartość 40-u przedostała
się do gleby.

Niewystarczająca kontrola elektrowni atomowych wynika z konfliktu interesów: Agencja
Bezpieczeństwa Atomowego i Przemysłowego (Nuclear and Industrial Safety Agency) jest
podwładnym Ministerstwa Gospodarki, Handlu i Przemysłu, w którego interesie jest
promowanie przemysłu nuklearnego. Elektrownie atomowe zapewniają Japonii jedną
trzecią energii. Eksperci najmowani do kontroli przez Agencję nie są skłonni
kwestionować sugestii przełożonych. Ministerstwo poza tym ma lukratywne kontrakty z
TEPCO i innymi operatorami elektrowni.

TEPCO zostało założone w 1951 roku, aby zaopatrywać w energię elektryczną Tokyo.
Pierwszy z siedemnastu reaktorów zaczął pracować w 1971 roku. Jest to największa z
dziesięciu kompanii zaopatrujących w energię Japonię i czwartą co do wielkości na
świecie. Zatrudnia 38 tys.pracowników i obsługuje 28,6 miliona użytkowników.

W 2003 roku kontrolerzy zmusili TEPCO do zawieszenia działania 10 reaktorów w dwóch
elektrowniach w prefekturze Fukushima i 7 reaktorów w prefekturze Niigata, stało się
to na skutek doniesienia o fałszowaniu protokołów inspekcji przez TEPCO oraz
ukrywaniu przez 16 lat informacji o awariach, aby zaoszczędzić na kosztach
remontów.

Z powodu zwiększonej konkurencyjności oraz konieczności zamknięcia elektrowni w
Kashiwazaki po trzęsieniu ziemi w 2007 roku - od 2008 akcje TEPCO straciły na
wartości 869 milionów dolarów. Mimo że w następnych latach TEPCO z powrotem stała
się zyskownym przedsiębiorstwem, aby ograniczyć koszty napraw, właściciele
elektrowni atomowej w Fukushima zatajali wszelkie informacje o awariach. Już w 2000
roku, specjalny kontroler poinformował komisję o pęknięciach w osłonach ze stali
nierdzewnej, które okrywają rdzenie reaktora. Tym niemniej nie spowodowało to
zamknięcia reaktora.

Dosłownie na miesiąc przed trzęsieniem ziemi i tsunami, które uszkodziło elektrownię
atomową Fukushima Daiichi czyli w lutym 2011 rządowi kontrolerzy zatwierdzili
10-letnie przedłużenie licencji dla najstarszego z sześciu reaktorów tamże i to
pomimo ostrzeżeń o jego stanie. Komisja kontrolująca przedłużenie licencji na
użytkowanie zwróciła uwagę jedynie na uszkodzenia mechaniczne wspomagających
generatorów diesla w reaktorze nr 1. Pęknięcia w obudowie powodowały korozję
urządzeń poprzez dostęp do nich wody morskiej i deszczowej.

Generatory te zostały zresztą zniszczone przez tsunami, na skutek czego został
wyłączony system chłodzenia. Jednak - jak przyznał operator elektrowni Fukushima -
podczas inspekcji nie skontrolowano 33 elementów wyposażenia związanych z systemem
chłodzenia m.in.pomp wodnych i generatorów diesla.

Pomimo wyrażonych wątpliwości komisja kontrolująca zarekomendowała przyznanie
10-letniej licencji dla reaktora nr 1 zbudowanego przez General Electric i
działającego od 1971 roku. Właściciel elektrowni rekomendował nawet przedłużenie
licencji o ... !!!!!!!!! 20 lat, co by przedłużyło ustawowy limit z 40 do 60 lat.
Grupy ekspertów rzadko są skłonne podważać decyzje agencji rządowych, które ich
najmują. Zatwierdzając licencję przedłużającą działanie reaktora eksperci zalecili
tylko monitorowanie pod kątem promieniowania pojemników ciśnieniowych reaktora,
gdzie znajdują się pręty paliwowe. Poza tym zwrócili uwagę na korozję spryskiwaczy
używanych do zlewania komory ciśnieniowej, korozję rygli zaworów (key bolts) bloku
reaktora oraz kłopoty z miernikiem przepływu wody do reaktora. Mitsuhiko Tanaka,
inżynier projektujący reaktory twierdzi, że te w Fukushimie są przestarzałe, a
szczególnie wadliwe są ich zbyt małe komory ciśnieniowe, które zwiększają ryzyko
zwiększenia ciśnienia w reaktorze.

Wada ta została wyeliminowana w reaktorach nowszej generacji.

Po tsunami operatorzy elektrowni zmniejszyli ciśnienie w reaktorach po prostu
wypuszczając w powietrze radioaktywną parę i skażając żywność i wodę w okolicy. Tym
razem Tepco przez ponad godzinę po wybuchu nie poinformował oficjalnie o
katastrofie. Rząd dowiedział się o niej z telewizji. Ten starzejący się tygrys Azji
może jeszcze nam nieźle dać w kość, no i takie są koszta szybkiego "rozwoju".

Prawa Boże są wieczne i nieubłagane. Tytuły artykułów w japońskich gazetach z
1986-go roku: Dziczy nie wolno dopuszczać do technologii jądrowych.

Scenariusz podobny do czarnobylskiego w Japonii nie jest możliwy ?

Jak pamiętacie ... 25 lat temu ... Komunistyczna dyktatura łże o sytuacji w
Czarnobylu. Miliony niewolników KGB karabinami maszynowymi zagania do likwidacji
awarii. Ogromne połacie ZSRR przekształciły się dzięki temu w radioaktywną pustynię.
Miliony napromieniowanych ludzi. Do dzisiaj choroby spowodowane tą katastrofą w tym
szczególnie nowotwory dziesiątkują populację Rosji, Ukrainy, Białorusi i Polski. Do
dzisiaj ... skażona woda, runo leśne itp. To są przerażające fakty !

A Japonia to głęboko skorumpowane społeczeństwo, gotowe dla paru groszy ignorować
podstawowe zasady bezpieczeństwa.Oni budują elektrownie jądrowe w strefach
sejsmicznych i powierzają ich obsługę ludziom skrajnie nieodpowiedzialnym.

W swoich przestarzałych elektrowniach, obsługiwanych przez niedouczonych i
nieodpowiedzialnych ludzi pozwalają sobie instalować pręty plutonowe, które łączą
zagrożenie promieniotwórcze z nadzwyczajną toksycznością chemiczną.

To jest właśnie ta prawdziwa azjatycka dzicz.

Prysnął jak bańka mydlana mit naj naj naj cudowniejszej Japonii, naj naj bardziej
zadłużonego bankruta, dług Japonii wynosi 300% PKB!!! lub więcej, to też ukrywają, a
jaki będzie po 2011 roku ?, jeżeli straty już wynoszą ponad 300 mld $ i rosną, w
kraju nie przygotowanym na taki kataklizm tak w ludziach jak i sprzęcie o który
błagają obecnie USA, Niemcy, etc, jak i o żywność i wodę.

Japonia taką jaką przedstawiano nam w mediach przez wiele lat to MIT !!!

(opracowane na podstawie: The New York Times/ Inernational Herald Tribune Global
Edition Asia Pacific HIROKO TABUCHI, NORIMITSU ONISHI, KEN BELSON).


Czarnobyl kontra Fukushima I:
Porównanie awaryjnych sytuacji obu elektrowni atomowych.

Czarnobyl: 2 tony jądrowych prętów paliwowych, w tym 2,4 %
rozszczepialnego materiału.
Fukushima:
Reaktor 1: 50 t - 292 jądrowych prętów paliwowych
Reaktor 2: 81 t - 471 jądrowych prętów paliwowych
Reaktor 3: 88 t - 514 jądrowych prętów paliwowych
Reaktor 4: 135 t - 783 jądrowych prętów paliwowych
Reaktor 5: 142 t - 826 jądrowych prętów paliwowych
Reaktor 6: 151 t - 876 jądrowych prętów paliwowych
Ogólna ich liczba to 647 ton !!! jądrowych prętów paliwowych, w tym 4%
rozszczepialnego materiału.

Do zbudowania sarkofagu w Czernobylu zużyto 2400 t ołowiu, 1800 t piasku, 800 t
dolomitu, 40 t karbidu i boru oraz wielu ton ciekłego azotu. Czy możemy już się bać
? A jaka elektrownia będzie postawiona ewentualnie w Polsce ? Jakie liczby tam
znajdziemy ?

Mówiąc po ludzku: - W Japonii pękł zbiornik reaktora i cały jego ładunek ma kontakt
z otoczeniem. A ponieważ budynek reaktora nie stanowi już żadnej osłony, następuje
ciągłe uwalnianie się materiału promieniotwórczego do atmosfery.

500 mSievertów to sporo.

Dopuszczalna dawka dla człowieka
wynosi 1mSv/rok
czyli jakieś 0,00014 mSv/h.

A tam jest 500 mSv/h czyli norma jest przekroczona

4,38 miliona razy.

Dopiero taka wiadomość jest strawna dla ludzi, ale po co siać panikę, rzućmy
mikroSiwertami, miliSivertami i to jeszcze raz podawanymi na godzinę innym razem na
rok (1 rok to 8760 godzin) bo naród na fizyce się nie uczył i pojęcia o
przedrostkach nie ma to i paniki nie będzie. I nie ma co w nią wpadać. Pewnych
sytuacji po prostu zwłaszcza teraz w tej szczególnej sytuacji już nie unikniemy ale
zawsze można ograniczyć skutki promieniowania stosując proste środki
zabezpieczające.

Teraz jedyna metoda, to budowa sarkofagu.

Japończycy sądzili na początku awarii,
że zdołają uratować reaktor,
a nawet wprowadzić go ponownie do eksploatacji.

Nasi "eksperci" w mediach, prasie, z usłużnymi dziennikarzynami, jeszcze trochę a
będą pisać i mówić, wmawiać Polakom, że to co mamy nad naszymi głowami to dawki
zdrowotne wręcz lecznicze !

Wnioski wyciągnijcie sami ...
i sprawdzajcie, sprawdzajcie, sprawdzajcie !!!

Powyższy tekst powstał na podstawie informacji znalezionych w "Necie" i od przyjaciół

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz