niedziela, 15 maja 2011



SZANUJ WODĘ SKŁADASZ SIĘ Z NIEJ W 80%

Na świecie jest coraz mniej wody!
Takiego zdania są amerykańscy naukowcy, którzy prowadzili dokładne
pomiary między innymi na północnym zachodzie Indii. Ich zdaniem
przyczyną nie są zmiany klimatyczne, jak się powszechnie uważa, ale
nadmierne zużycie wody.
Już teraz braki wody są w Indiach coraz poważniejszym problemem.
Według najnowszych danych poziom gruntowych wód na północy kraju spada
o cztery centymetry rocznie. Na przestrzeni sześciu lat, podczas
których prowadzono badania, odpowiada to 109 kilometrom sześciennym
wody. To dwa razy więcej niż mieści największy indyjski zbiornik
wodny.
Eksperci z NASA, którzy analizowali dane satelitarne, piszą w
tygodniku "Nature", że przyczyną jest zbyt duża bieżąca konsumpcja
wody. Zapotrzebowanie ciągle rośnie ze względu na coraz większą liczbę
ludności, rozwój rolnictwa i innych sektorów gospodarki.
Wody na świecie brakuje od dawna i jest coraz bardziej zanieczyszczona
. Wiele krajów boryka się z problemem braku nie tylko wody pitnej.
Ludzie umierają z pragnienia i głodu spowodowanego suszą. Nie wszyscy
zdają sobie sprawę, że Polska ma najmniejsze zasoby wodne z całej
Europy. W związku z coraz większym na nią zapotrzebowaniem i
postępującym zanieczyszczeniem sytuacja szybko się pogarsza. Niedługo
zacznie być odczuwalna nie tylko poprzez coraz wyższą cenę wody pitnej
i przemysłowej.
W takiej sytuacji postępujemy jak szaleńcy. Mieszamy dobrą wodę pitną
i wodę deszczową z trudno usuwalnymi zanieczyszczeniami chemicznymi i
biologicznymi. Później nakładem dużych środków staramy się z
niewielkim skutkiem (dziewięćdziesiąt parę procent) oczyścić wodę i
utylizujemy wszystkie domieszane do ścieków często bardzo wartościowe
składniki, z fatalnym skutkiem dla środowiska. To tak jak gdyby
wymieszać kilka cennych składników, tracąc je w większości
bezpowrotnie, a potem za duże pieniądze odzyskiwać jeden z nich, czyli
wodę i to w dodatku mocno zanieczyszczony, silnie skażając przy tym
środowisko. Brak w tym sensu zarówno ekonomicznego jak i
zdroworozsądkowego, nie wspominając o ekologii.
Wykorzystujemy to, co ziemia nam daje - żywność, drewno, biomasę,
itd. W zamian dostarczamy ziemi kilka sztucznych związków chemicznych,
które mają służyć do nowej produkcji oraz wiele trucizn. Zapominamy o
dodatkach śladowych i mikroelementach. Wyjaławiamy z nich glebę tak
mocno, że w niektórych miejscach nie istnieją.

Jezioro Błekitne ,jedno z najpiękniejszych na świecie .leży w pobliżu
niespełna 10-tysięcznego miasteczka Sitka na Alasce.Wciśnięte jest w
dolinę w kształcie litery U porośniętą gęstymi lasami i otoczoną
majestetatycznymi szczytami gór.Do jeziora wpływa biliony litrów wody
z topniejących lodowców i mas śniegu.Jest tak czysta ,że nie wymaga
uzdatniania.
Każdego roku wielu krajom brakuje wody,z blisko 24 miliardów litrów z
Sitki nikt nie korzysta.Wkrótce może się to jednak zmienić.Jeśli
wszystko pójdzie zgodnie z planem,za kilka miesięcy ponad 300 milionów
litrów z Jeziora Błekitnego zostanie przepompowanych do cystern
zbiornikowców podobnych do tych ,które zwykle wożą ropę.
Cenny surowiec trafi z Alaski na drugi koniec świata- do wielkiej
rozlewni w okolicach Bombaju.Stamtąd transporty pojadą do nękanych
suszą miast Bliskiego Wschodu.Projekt jest owocem współpracy dwóch
Amerykańskich firm.Jedna z nich ,True Alaska Bottling, kupiła prawa do
czerpania z obfitych zasobów Sitki 11,4 miliarda litrów wody
rocznie.Druga ,S2C Global ,buduje zakłady przetwórcze w Indiach.Jeśli
im się uda ,Sitka liczy na interes wart 90 milionów dolarów.
Woda jest transportowana i przewożona z miejsca na miejsce od
wieków.To nic nowego.Np. południowa Kalifornia zaopatruje się w wodę
aż z gór Sierra Nevada i dorzecza Kolorado.Ale przeciwników
kanadyjskiego projektu niepokoi oddanie tak ogromnych zasobów w
prywatne ręce.
Przez ponad 2000 lat woda była dobrem publicznym i stanowiła własność
państwa.Zdaniem J.Olsona specjalisty w dziedzinie prawa wodnego
przekazywanie jej w prywatne ręce jest nie tylko niebezpieczne ,ale i
dwuznacznie moralne.
Mieszkańcy lepszego rozwiniętego świata uznają istnienie wody za
oczywistość.Wystarczy przekręcić kurek i leci czystym strumieniem.W
większości miast płaci się za nią miesięcznie mniej niż za lepszy
pakiet telewizji kablowej.Na ogół nie mamy pojęcia ,z kąd bierze się
woda w kranie, nie mółwiąc już o tym , kto jest jej
właścicielem.Zapominamy o tym ,że słodkiej wody na świecie jest coraz
mniej.Rzeki jeziora i wody gruntowe wysychają,zaś środki chemiczne
używane w przemyśle i w gospodarstwach domowych dokonują
błyskawicznego skażenia tego ,co jeszcze zostało.A konsumentów jest
coraz więcej.Jak ocenia Goldman Sachs,światowa konsumpca wody podwaja
się średnio co dwadzieścia lat, a Organizacja Narodów Zjednoczonych
szacuje ,że do 2040 roku popyt na wodę będzie o ponad 30% wyższy od
podaży.Towar z samej definicji jest sprzedawany temu kto da więcej,a
nie temu komu jest bardziej potrzebny.Przedsiębiorstwa takie True
Alaska, które są właścicielami praw do ogromnych zasobów wody ,wolą ją
oddać w ręce bogatych firm ,które zużywają hektolitry , jak Coca-cola
czy Nestle,niż cierpiącym z powodu suszy mieszkańcom np.Ghany czy
Sudanu.Prywatne zakłady wyśrubują ceny i wydadzą najmniej jak się da
na konserwację urządzeń i ochronę środowiska naturalnego.
-Firm nie obchodzi środowisko.Ani prawa człowieka.Obchodzi je zysk-mówi Olson.
Tym samym prawom podlegają inne towary jednak nabywca ma wybór -może
przejść z ropy na gaz ,z wołowiny na kurczaki.Wody nie da się zastapić
niczym innym, nawet coca-colą.
J.Olson obawa się ,że w końcu cała woda ,co do kropli znajdzie się w
prywatnych rękach .A kiedy już do tego dojdzie ,świat podzieli się na
nowo: na tych którzy mają wodę i tych którzy jej nie mają.Zwycięzcy(
Kanada ,Alaska , Rosja ) i przegrani (Indie ,Syria, Jordania) będą
inni niż w konfliktach naftowych XX wieku ,ale efekt może być bardzo
podobny :rozwiną się te kraje ,które zdobędą środki na eksploatację
ogromnych zasobów.Pozostałych czeka walka o coraz bardziej malejące
zapasy, co w niektórych przypadkach może oznaczać wojnę.Pakistan już
zarzuca Indiom pobieranie zbyt dużych ilości wody z rzek spływających
z Himalajów.Indie z kolei skarżą Chiny ,które czerpią tak gigantyczne
masy wody z rzek i wód gruntowych leżących w pobliżu wspólnej granicy
,że mogą pozbawić Indie należącej im części.Jordania i Syria spierają
się o dostęp do sztucznego zbiornika ,który oba państwa wybudowały
wspólnie.Toczy się bitwa o Nil: na początku XX wieku Egipt i Sudan
podzieliły wody rzeki między siebie.Coraz ostrzej sprzeciwają się
jednak kraje leżące nad Nilem :Etiopia ,Kenia ,Tanzania ,Uganda i
Rwanda.
Największym wygranym w walce o wodę okażą się zapewne zasobne w nią
północne regiony globu ,zdolne transportować ogromne jej masy na
długie dystanse. Rosyjscy przedsiębiorcy już robią przymiarki do
sprzedaży wody z Syberi i Chin.
Dawniej wszystko, co powstało z ziemi, wracało do niej i cykl się powtarzał.
Dziś wyciągamy ile się da, a zamiast
zwracać to co można, niszczymy i
utylizujemy, produkując
trucizny i dwutlenek węgla

sobota, 14 maja 2011

Do przemyślenia, zwłaszcza w kontekście histerii dotyczącej zachorowań na odrę z rzekomego powodu braku szczepień.

Prawdopodobnie na naszych dzieciach są testowane nowe szczepionki....


W Polsce dzieje sie cos bardzo złego

Witam Państwa,

Dostaje od polskich rodziców coraz więcej informacji o coraz częstszych, ciężkich, tragicznych w skutkach powikłaniach poszczepiennych u niemowląt. Podejrzewam, ze w Polsce nielegalnie i bez zgody rodziców na wielka skale testuje sie na niemowlętach nowe szczepionki z bardzo toksycznymi adiuwantami. Pisałam o nich wcześniej, ze powodują masywna burze cytokin prozapalnych w organizmie, prowadzacm.in. do ostrego zapalenia mózgu ze wszystkimi tego tragicznymi konsekwencjami autyzmem, padaczka, upośledzeniem umysłowym, udarami i obrzękami mózgu, niedotlenieniem, zgonami. Adiuwanty te mogą znajdować sie w każdej szczepionce.

Poniżej dowody, ze w Polsce testuje sie nowe szczepionki dla koncernów farmaceutycznych. Pytanie, czy wszyscy rodzice dzieci, które brały udział w tych testach, wiedzieli o tym i zdawali sobie sprawę z możliwości tragicznych powikłań szczepień. Podejrzewam, ze nie. Prawdopodobne, ze wyniki tych tajnych testów wcale nie są publikowane. Sytuacja może przypominać zabicie pare lat temu testowymi szczepionkami kilkunastu bezdomnych Polaków w Grudziądzu. Powinien tym sie zająć jakiś reporter śledczy.
Pozdrawiam

poniedziałek, 9 maja 2011

‘Uwaga’ na mleko

Żaden ssak oprócz człowieka,będąc dorosłym nie spożywa mleka. Jeśli chodzi o koty,to ludzie nauczyli je pić mleko.

Koty,które nie piją mleka żyją dwa razy dłużej{udowodnione naukowo}.

Najczęściej podawanymi zaletami picia mleka jest zawartość w nim wapnia,ale badania wykazały,że wapń po pasteryzacji mleka zmienia swoją strukturę,stając się bardzo żle przyswajalny.Pasteryzowane mleko dodatkowo zakwasza organizm,który zmuszony jest oddać wapń ze swoich zapasów aby odkwasić mleko.

Spożywanie więc mleka i jego przetworów zmniejsza zapasy wapnia w kościach,copowoduje osteoporozę i wypadanie zębów.

Ponadto organizm po przekroczeniu możliwości radzenia sobie z zachowaniem odpowiedniej równowagi zasadowo-kwasowej w organiżmie zaczynają się tworzyć substancje,które nie mogą być wydalone,osadzają się w różnych miejscach i prowadzą douszkodzeń,degeneracji tkanek.

Artretyzm i dna moczanowa są tego najlepszym przykładem.

Podstawowa różnica pomiędzy mlekiem krowim a kobiecym to wysoka zawartość białka-kazeiny

Kazeina to surowiec do produkcji kleju organicznego.


W naszym organiżmie niestrawiona kazeina klei kamienie w nerkach,naczynia krwionośne,powoduje powstawanie guzów w nogach,deformacje palców rąk,a inne niestrawione składniki mleka osiadają w tkankach i ścięgnach pod postacią śluzu.

Mleko krowie jest żródłem powstawania śluzu w organiżmie człowieka od okresu niemowlęctwa do głębokiej starości i jest przyczyną takich chorób jak grypa,przeziębienia,astma,zapalenie oskrzeli.

Zmodyfikowana żywność trafiła na stoły

W Wielkiej Brytanii sprzedano mięso potomstwa zwierząt – klonów. W USA znaleziono dziko rosnące rośliny GMO

autor: Karol Zienkiewicz
źródło: Fotorzepa

Czy produkty powstałe dzięki biotechnologii są bezpieczne? Jak się zabezpieczyć przed negatywnymi skutkami obecności w rolnictwie organizmów sklonowanych lub upraw zmodyfikowanych genetycznie? Te pytania zadają sobie dziś brytyjscy wielbiciele steków. Food Standards Agency ujawniła, że do sklepów w tym kraju mogło trafić mięso ok. 100 krów – potomstwa sztuki sklonowanej w USA. Choć przepisy wymagają, by takie produkty były dodatkowo badane, FSA przyznała, że nikt do niej z takim wnioskiem się nie zgłosił.

Sprawa zaczęła się na początku tygodnia, gdy jedna z gazet odkryła, iż sprzedawane w sklepach mleko pochodzi od potomstwa sklonowanej krowy. Po sprawdzeniu okazało się, że nie tylko mleko. Do rzeźni trafiły dwa byki (o imionach Dundee Paratrooper i Parable) pochodzące ze sklonowanej matki. Wczoraj ustalono, że kolejnych 97 krów wywodzi się od sklonowanych w Stanach Zjednoczonych zwierząt.

100 krów

pochodzących od sklonowanych zwierząt mogło trafić do rzeźni

Szkocki Związek Farmerów (tam wyhodowany był Dundee Paratrooper) zapewnia, że jedzenie potomstwa sklonowanych krów nie niesie żadnego ryzyka. Potwierdzają to naukowcy. – Z genetycznego punktu widzenia są takie same jak ich rodzice, tu nie ma żadnego problemu – mówi prof. Hugh Pennington, mikrobiolog z Uniwersytetu Aberdeen. Przyznaje jednak, że choć takie mięso jest bezpieczne to jednak słowo „sklonowane” może budzić niepokój konsumentów.

Jednak organizacje promujące ekologiczne rolnictwo protestują. Według Soil Association wykorzystanie klonów w hodowli może zredukować różnorodność genetyczną stada.

Podobne obawy wyrażają amerykańscy naukowcy, którzy po raz pierwszy odnaleźli dziko rosnący zmodyfikowany genetycznie rzepak. Meredith Schafer z Uniwersytetu Arkansas zbadała pas długości 5,5 tys. km wzdłuż autostrady. Aż 86 proc. zebranego rzepaku miało cechy GMO – miały m.in. geny zwiększające odporność na herbicydy. – To wskazuje, że rośliny te rozsiewają się poza powierzchnią upraw. Ma to ogromne znacznie dla ekologii oraz technik kontrolowania upraw GMO w Stanach Zjednoczonych – powiedziała Meredith Schafer.

Rzeczpospolita

Chińska dieta pięciu przemian

Chińczycy uważają, że to, co jemy, musi być w zgodzie z naturą żywiołów rządzących światem. Pięciu żywiołom odpowiada pięć smaków. Dieta poprawia przemianę materii, nie wymaga liczenia kalorii ani sprawdzania indeksu glikemicznego.

3 kg w ciągu miesiąca

Symbolami żywiołów są Drzewo, Ogień, Ziemia, Metal i Woda. Odpowiada im pięć smaków. Do produktów kwaśnych należy kefir, jogurt, biały ser, mąka, drób, kwaśne owoce, pomidory, białe wino. Smak gorzki mają np. orzechy włoskie, czerwone wino, kawa, herbata, kasza gryczana, papryka słodka, tymianek, bazylia. Do grupy słodkiej zalicza się groch, ziemniaki, marchew, słodkie owoce, orzechy laskowe, miód, jaja. Ostre są m.in. ryż, cebula, czosnek, kalafior. Grupa słona to np. ryby morskie, sól, wieprzowina, sery pleśniowe, wędliny, zimna woda.

Zakazane są

cukier, słodkie mleko, tłuszcze zwierzęce, wędzone mięso, duże ilości produktów z grupy smaku kwaśnego.

Wskazane są

ciepła woda, słodkie owoce, marchew, dynia, chude mięso i ryby, ziarna słonecznika, groch, oliwa z oliwek, zielona herbata.

Zalety

Poprawia przemianę materii, nie wymaga liczenia kalorii ani sprawdzania indeksu glikemicznego. Zapewnia odpowiednie ilości witamin i minerałów. Korzystnie wpływa na zdrowie.

Wady

Trzeba się nauczyć sposobu łączenia smaków.

Przykładowe menu

  • śniadanie: talerz gęstej zupy jarzynowej na chudym mięsie z dużą ilością pieprzu, imbiru, dojrzały owoc
  • obiad: makaron z pikantnym sosem mięsno-jarzynowym, kapusta duszona na oliwie
  • kolacja: brązowy ryż przyprawiony curry, ćwierć ugotowanego na półtwardo kalafiora

niedziela, 8 maja 2011

Czy potrzebujemy suplementacji ?

Dwie główne przyczyny wszystkich chorób to:
1- Nadmiar toksyn w organizmie.

Toksyczne pestycydy,herbicydy,preparaty grzybobójcze i inne chemikalia są dziś powszechnie stsowowane w rolnictwie,a wraz z pożywieniem trafiają do naszych organizmów,stopniowo je zatruwając.

W procesie przetwarzania żywności stosuje się ogromne ilości chemicznych dodatków,których celem jest przedłużyć żywotność produktów prawie w nieskończoność,poprawić wygląd i smak.

Nie wszystko organizm usuwa na bieżąco,część toksyn zostaje i stopniowo kumuluje się,powodując złe samopoczucie i choroby.A to tylko toksyny z pożywienia.
2- Drugą przyczyną są niedobory witamin,minerałów.

Systematycznie od wielu lat zwiększa się stosowanie nawozów sztucznych,które dostarczają do ziemi trzy podstawowe pierwiastki:azot,fosfor i potas.

Brakuje w ziemi natomiast 50 innych pierwiastków niezbędnych dla naszego zdrowia.

Przykładowa zawartość skł. mineralnych i wit. w mg. w 100 g produktu:

Ziemniaki -- zawartość mg. w 1985 -- w 2002 roku - różnica

wapń 14 mg - 3 mg -- minus 78%

magnez 27mg - 14mg -- minus 48%

Marchew wapń 37mg - 28mg - minus 24%

magnez 21mg - 6mg -- minus 75%

I tak dalej podobnie jest z innymi produktami.


Na dalszym etapie w procesie obróbki żywności tracimy witam


.Można je dostarczyć do organizmu jedząc świeże,surowe owoce i warzywa.

Odżywiając się prawidłowo,organicznym pożywieniem, nie musimy przyjmować suplementów,ale kto w dzisiejszych czasach tak robi.